Wszystkie sukcesy naszych podopiecznych są dla nas powodem do dumy, dlatego miło nam donieść, że w rankingu europejskim do lat 17 w grze podwójnej chłopców Mikołaj Morawski (WKS Śląsk Wrocław Badminton) razem z Krzysztofem Podkowińskim (Hubal Białystok) zajęli 1 MIEJSCE. Gratulujemy wyniku.

Mikołaj Morawski mimo młodego wieku ma jasno określony cel i wie, dlaczego trenuje. Swoją przyszłość chce związać z badmintonem i widzi się w zawodowym sporcie.

ILE NALEŻY TRENOWAĆ, ŻEBY OSIĄGĄĆ TAKIE WYNIKI JAK MIKOŁAJ I JAK DOCHODZI SIĘ DO MISTRZOWSKIEJ FORMY?

Sam talent z pewnością nie wystarczy. Od wielu miesięcy Mikołaj trenuje bardzo intensywnie. Aktualnie ma 12 treningów tygodniowo czyli trenuje około 24 godzin łącznie z treningami motorycznymi i na siłowni. Skąd bierze motywację, żeby tyle godzin spędzać na korcie? Jak sam mówi: „Gra w badmintona i ciężka praca sprawiają mi przyjemność”. Mikołaj ma bardzo silną motywację wewnętrzną i nawet jego rodzice są pod wrażeniem pracowitości syna. Mikołaj potrafi wstać bladym świtem, żeby o 7.00 stawić się na treningu, jeśli jest taka potrzeba. Ma serce i determinację sportowca.

JAK TO SIĘ WSZYSTKO ZACZĘŁO?

Mikołaj Morawki: Najpierw był tenis – fajny sport, ale na treningach czułam, że to jeszcze to. Gdy miałem 7 lat, rodzice zabrali mnie na Dni Otwarte Badmintona. Spróbowałem, spodobało mi się, poprosiłem więc tatę, żeby zapisał mnie na zajęcie badmintona. Początkowo chodziłem na treningi 2 razy w tygodniu. Trenerzy zauważyli we mnie talent i zaproponowali, żebym zaczął grać w klubie sportowym. Na poczatku trochę się stresowałem. Zacząłem grać z lepszymi i coraz bardziej mi się to podobało. Miałem motywację, ja też chciałem być coraz lepszy. I tak trenując zdobywałem coraz większe doświadczenie aż do dziś

DLACZEGO BADMINTON?

Mikołaj Morawski: Podoba mi się ten sport, ma dużą dynamikę, wymaga refleksu i szybkości. Badminton jest szybszy niż tenis, więcej się dzieje na korcie. Każdy turniej to wyzwanie, adrenalina, duże skupienie i wysiłek, ale lubię to. Można powiedzieć, że gra w badmintona, starty w zawodach i rywalizacja uzależniają.